czwartek, 30 sierpnia 2012

Wakacje dobiegają końca. Myśl o tym, że nie wstanę w poniedziałek rano, nie ubiorę się jako tako elegancko i nie pójdę bądź nie pojadę w kierunku szkoły napawa mnie dziwnym uczuciem. 
Rok szkolny rozpocznę dopiero w październiku i co będę robić przez ten cały miesiąc? Pewnie będę się lenić całymi dniami, przesiadywać na laptopie, poszukiwać nowych przyjaciół na tym zacnym portalu, bywać na mieście, ambitnie poszukiwać pracy, z którą już wiem, że będzie ciężko i romansować z biblioteką.
Jutro moje być albo nie być czyli wyniki egzaminu zawodowego. Z pewnych przecieków wychodzi na to, że zdałam, ale przyznam szczerze, że nigdy w życiu nie byłam niczego tak nie pewna jak tego. Lepiej żeby przecieki się sprawdziły bo w innym wypadku chyba nie będę potrafiła spojrzeć pewnym osobą w oczy, sobie chyba zresztą też nie.
Co do wakacji. No cóż wyjazd do Bułgarii całkiem udany chociaż przyznam, że mogło być dużo lepiej, ale bez narzekań bo w przyszłym roku raczej nie będzie na tyle kolorowo by pozwolić sobie na zagraniczne wakacje. Nic tylko się modlić, żeby chociaż w Polsce jakieś wyszły.
A wy? Jak podsumujecie wakacje?


4 komentarze:

  1. och, jak ja Ci tego zazdroszczę! Ile bym dała za dłuższe wakacje.
    a jaki zawód wybralaś w technikum?:)

    OdpowiedzUsuń
  2. szkoda, że Ci nie smakuje, ale może faktycznie trafiłaś na nie taką knajpę co trzeba ; ) ?
    podsumowanie wakacji? zdecydowanie za krótkie! zazdroszczę Ci jeszcze tego miesiąca wolnego ^^
    pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  3. to trzymam kciuki, żeby był zdany:)

    OdpowiedzUsuń
  4. łoo koło w Mirabilandii :D?

    OdpowiedzUsuń